[Melka224]

Napisane przez dreamer4

ja raczej nie szukam okazji, uwielbiam dawać perfumy tym co sa mi bliscy, bez przyczyny, mi daje tylko jedna osoba...

Dreamer pieknie to ująłeś...Chyba mój TŻ jest trochę podobny. Lubi dawać mi coś bez okazji, często kiedy mam szczególnie stresujący dzień On stara się jakoś go uprzyjemnić Nie zawsze pachnącym prezentem często biletem na musical albo kolacją.
Zapachowe prezenty kupuje po ścisłych konsultacjach ze mną.
Teraz marzę o Rahat Loukoum, ale na nie zarzucę sieci sama.
Od Niego mogłabym dostać La Rose de Rosine (jedyną ich różę jaka bardzo mi się podoba).
I czuję ze dostanę, nie w Walentynki, a w dniu w którym siądę za kierownicę żeby zdawać egzamin na prawo jazdy...
TŻ będzie wolał sie zabezpieczyć