Dot.: wyciagniecie szwów
Ja też miałam laparoskopie.
Szwy miałam zdjęte po minimum tygodniu. 4 dni to za krótko z kolei dużo ponad tydzień to za bardzo się ,,wrosną''.
Mi na takie ,,babranie'' pomogło przemycie wadą utlenioną i leżenie z ,,gołym'' brzuchem przez cały dzień.
jak zaschło to już było ok.
Ważne żeby rana miała chwilke na ,,zaschnięcie''.
Naprawde.
I radze iść do zdjęcia szwów do osoby zaufanej bo ja byłam u Pani gin w przychodni która tak na odczepne mi to zrobiła, że bardzo bolało i mocno się babrało. Na dodatek ślad jest większy.
Ale nie pzrejmuj się.
Pozdrawiam
|