[phdwao]

Napisane przez hihi

Jeśli chodzi o filtrowanie, to ja bez filtra z domu już nie wyjdę, a niedługo przecież filtruję - tak mi jakoś weszło w krew, że nawet Mąż wie, że jeśli chce ze mną w weekend "szybko z domu wyskoczyć" to musi liczyć 20 minut (2,5ml wchłania mi się na raz ) na wchłonięcie filtra i przykrycie go pudrem

ja mam problem, bo mi fitry nie chcą sie wchłaniać:/może zawsze trafiam na złe??nie wiem,ale wczoraj jak nałożyłam ok 2ml i przysypałam puderm to wyglądałam jak pudernica z antycznego teatru, wszystko powłaziło mi w pory i zmarszczki mimiczne i było fatalnie, wstydziłam się na uczelni podjeśc bliżej do kogokolwieka jaki Ty filtr stosujesz?ja sie boje, że znowu przestanę i je odstawię,bo wciąż mnie zniechęcają, dziś mam mało, chyba 1ml i zraz nałoże puder i boję się totalnej maski