Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Hydrolaty (BU)
Wątek: Hydrolaty (BU)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-12-21, 20:09   #43
gorzka prawda
Zadomowienie
 
Avatar gorzka prawda
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
Dot.: Hydrolaty (BU)

z kocanki eko - używam jak tonik, doskonale łagodzi naczynkową, wrażliwą cerę, minimalizuje zaczerwienienia i w moim przypadku uporał się z widocznymi pękniętymi naczynkami - wchłonęły się, zniknęły. Co prawda nie wszystkie, ale większość, a miałam ich dużo na policzkach i na brodzie. Ponadto goi drobne ranki po wypryskach. Zapach już mi dawno przestał przeszkadzać.

oczarowy - rozjaśnia przebarwienia po trądziku, ujednolica koloryt, łagodzi zaczerwienienia, zamyka rozszerzone pory, ale nie ma uczucia napięcia i ściągnięcia skóry, powiedziałbym, że nawet odrobinę jakby ,,nawilża" i koi wysuszoną po umyciu twarz. Pięknie pachnie.

rozmarynowy - głównie spryskiwałam nim skórę głowy, która po umyciu szamponem zawsze mnie swędziała i była podrażniona, przesuszona co w efekcie prowadziło do powstawania łupieżu. Hydrolat rozmarynowy uspokajał skórę głowy, koił podrażnienia, skończyły się problemy z łupieżem. Spryskane nim włosy ładnie się układały i były takie delikatne w dotyku. Cudowny zapach.

cytrynowy - miałam wrażenie, ze przemywam twarz zwykłą kranówą, kompletnie nic nie robił dobrego z moją cerą, co powinien był robić. Mało tego strasznie mnie podrażniał, budził naczynka i powodował powstawanie drobnych zaskórników. Robiłam do niego 2 podejścia i nie polubiliśmy się ani trochę.


Moja buzia po dłuższym czasie przyzwyczaja się do danego hydrolatu dlatego co kilka miesięcy wymieniam dany hydrolat na inny i potem do niego znowu wracam. Efekty uzyskuje w ten sposób lepsze niż w przypadku ciągłego stosowania tego samego hydrolatu.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy,
którą daje nadzieja (...)
Eduard Bass




Edytowane przez gorzka prawda
Czas edycji: 2010-12-21 o 20:12
gorzka prawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując