Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-07-07, 09:48   #1270
Ivonea
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 2 588
GG do Ivonea
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.

o matko dzieuchy!
Kopa w dupę dostaniecie zaraz!

Jeżeli podjęłyście decyzje o zapuszczaniu naturalnych, swoich, własnych włosków. To już sam ten fakt powinien was napędzać. Bo musiało być coś, jakiś motor że was do tego zachęcił, może nawet zmusił.
Ja doskonale wiem kochane, że wam jest trudno się rozstać z długimi włosami. Naprawdę dobrze o tym wiem. Ale zapuszczając swoje naturalne, trzeba się liczyć z tym że w pewnym momencie naprawdę trzeba ściąć ile się da. Włosy wtedy już tak na siłę nie będą musiały odżywiać tych zniszczonych włosów. To tak jakby zrzucić z pleców worek cementu. Od razu lżej!
I nie powiem że wyglądamy seksownie czy pięknie z odrostami. Bo tak nie jest. To właśnie wtedy najwięcej osób się łamie. Kochane jak odrosty macie już do brody, to mam rade.
Ścinać!
Nowa fryzura ^_- i poprawi się humor. Potem o wiele łatwiej jest dbać o zapuszczanie włosów i ich pielęgnację. Naprawdę! Zresztą lato jest, na zdrowie wam to wyjdzie, bo chłodniej.
Po za tym kochane, i tak wam odrosną
Nie wolno się bać!
I powiem jeszcze jedno, jeśli przestaniecie przynajmniej co 3 miesiące je podcinać, wolniej będą wam rosły i o wiele słabsze włosy.
I nie słuchajcie swoich połówek, znajomych i innych na temat waszych odrostów. Bo zawsze wam powiedzą żeby pofarbować, bo nie estetycznie wygląda. To normalne i nie trzeba się łamać, ani dziwić z takich reakcji. Głowa do góry i powiedzieć
"przynajmniej będę miała zdrowe i piękne włosy!"
I kij w oko innym!
^_^
Ja zaczynając normalnie płakałam nad włosami. Nad tymi paskudnymi odrostami. Nad tym że mi siwe włosy się pokazały, a mam dopiero 27 lat. Byłam załamana!
Byłam tak wściekła że już nie mogłam na siebie patrzeć.
Ale jakoś to szło, olewałam komentarze mojego lubego. Znajomi się śmieli. Niektórzy byli zszokowani że jestem blondynką ^_^
I nie powiem pewnie bym się męczyła jak nie jedna z was, nie decydując się na radykalne ścięcie.
Jako że cholernie dalej tęsknie za moimi długimi włosami, zafundowałam sobie dopinki z naturalnych włosów. Czasem je zakładam ^_^.Ale szczerze mówiąc, teraz coraz rzadziej. Przestałam ich potrzebować.
Kochane kolejnym plusem jest to, że nie muszę wydawać kasy na farby! To ogromny pożeracz! Nie przejmuję się w ogóle tym że już widać mi 1 mm odrostu. Nie stoję jak wiele kobiet przed półką z farbami, po to tylko żeby i tak wybrać jak zwykle zły odcień, a potem się załamać. Nie robię już tego! Bo mam swoje włosy!
I JE KOCHAM!

WARTO BYŁO

warto było czekać
warto było je ściąć
warto było tego wszystkiego!

A co do odcieni i myszowatości, panie drogie. Natura jest lepszą farbą do włosów niż chemia. Zbyt szaro? to polecam płukanki z rumianku. Pogłębić brąz? Płukanka z kasztana. ITD.

Nie poddawajcie się!
trzymam za was kciuki
I wklejam inspirację, by was troszkę napędzić.

Na koniec facet boski z rudymi no mnie rozbroił!
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Dlugie_wlosy.jpg (22,2 KB, 53 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg hair-fall.jpg (22,7 KB, 32 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg strong-long-hair.jpg (20,2 KB, 33 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 1214652360jlltRft.jpg (52,9 KB, 37 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 321906-long_hair.jpg (26,0 KB, 33 załadowań)
Ivonea jest offline Zgłoś do moderatora