[Zafirah]

Shade: ten pomysl z cieniutkimi pasemkami jest calkiem dobry, oczywiscie, ze na rozjasnionych wlosach kolor bedzie juz jasniejszy. Są dwa rodzaje Platinium, z amoniakiem i bez, w opakowaniu ma on forme pasty a nie proszku. Biala pasta bez amoniaku jest do naturalnych i uwrazliwionych wlosow, niebieska pasta z amoniakiem jest do mocniejszego rozjasniania wlosow farbowanych i do wlosow ciemnych i grubych z natury. Trudno na odleglosc oceniac ale kazdy fryzjer powinien umiec dobrac odpowiedni produkt do Twoich wlosow. Myślę, ze niebieska pasta na 9% oksydancie powinna byc w porządku. Ja zrobiłabym to w ten sposob, ze nalozylabym pasemka w folie, potem farbę na resztę i po uplywie odpowiedniego czasu przy myjce zdjelabym folie, splukala sam rozjasniacz a potem zmalaksowalabym wszystkie wlosy farbą ktora zostala na glowie na jakies 5 min, tak by rozjasnione wlosy zlapaly troche refleksu i nie zapigmentowaly za mocno. Przy kolejnej koloryzacji na pewno uzylabym farby z gamy Luo.

I teraz odpowiedz na drugie pytanie: tak, LuoColor jest jak najbardziej farbą! Nie wiem skąd pani w sklepie fryzjerskim wziela informacje, ze to szampon koloryzujący. Zwlaszcza, ze jak sama zauwazylas oksydant jest nawet mocniejszy niz przy innych koloryzacjach (6%). Moze z powodu czasu dzialania? Trzyma sie go na glowie tylko 20 min. Luo daje efekt tzw. koloru 3D - świetliste refleksy, koloryzacja nie jest "plaska", dodatkowo jesli nakladamy farbę na calosc wlosow a wczesniej byly pasemka to Luo nie pokrywa ich jednolicie tylko caly czas widac jasniejsze refleksy - bardzo naturalny efekt.