[baybe3]

Witam! Dziewczyny, pomóżcie, bo mi ręce opadają. Kiedyś myślałam, że mam cerę mieszaną, potem, że suchą, teraz to ja już nie wiem. Po umyciu bywała ściągnięta, dopiero nie czuję sciągania odkąd zaczęłam używać kosmetyków dla suchej cery (mleczko z Garniera, żel-krem Nivea Visage i krem Hydrain2). Na początku było lepiej, zmniejszyło się łuszczenie cery, które czasami bywało straszne bo łuszczyla mi sie skóra na całej twarzy! Niestety od niedawna obserwuję znowu atak różnych wykwitów na całej buzi (w sczególności na policzkach, które zawsze były raczej przesuszone i trochę na czole. Moja cera jest bardzo nierówna, wypryski sa różne, od takich normalnych pryszczykow do jakis suchawych małych placków włącznie. Juz sama nie wiem jak tę cerę pięlęgnowac, czy znów ją troszkę przesuszać, czy natłuszczać żeby nie nasilić łuszczenia. Do pełnego opisu podam jeszcze, że używam maseczki dla cery odwodnionej z Sorayi, czasem peelingu... Pomóżcie!!!