Cześć, dziewczyny
Od tygodnia stosuję OCM. Niestety na początku źle dobrałam oleje (tylko takie miałam w domu, a nie do końca wierzyłam, że olej może wysuszać
). Użyłam
olejku rycynowego i
oleju lnianego w proporcjach 1:3.
Mam cerę mieszaną, naczynkową i prawie zawsze jakieś niespodzianki na czole i brodzie. Ze względu na naczynka musiałam trochę pokombinować: oleje wmasowałam płatkiem kometycznym, skoczyłam pod prysznic ("parówka"), potem nasączyłam ręcznik papierowy ciepło-letnią wodą i zmyłam olej. Nie wiem, czy to wystarczy, żeby oczyścić skórę i zmyć olej
Na początku efekty były świetnie, ale po 3 razach (co drugi wieczór) miałam suche, ściągnięte czoło i nos. Wczoraj spróbowałam
rycyny z oliwą z oliwek i pomogło, ale boję się zapychania.
Moim problem jest
przesuszona skóra pod oczami (na sinych cieniach) i przy zewnętrznych kącikach oczu. Dzisiaj aż mi się łuszczyła przy malowaniu
Nie wiem jaki teraz dobrać olej. Do
cery naczynowej, suchej i wrażliwej znalazłam:
- olej ze słodkich migdałów,
- olej jojoba,
- olej z avocado.
Czy one nadają się do regeneracji skóry w okolicach oczu? Używałabym ich też do policzków i brody, a na nos i czoło olej lniany.