[klempaa]

Napisane przez juritka_94

Przykład? Mam znajomego, który mieszka w Holandii i widzi jak muzułmanie mają nieprzychylny stosunek do osób innej religii. Potwornie niegościnni, oceniający z góry przez pryzmat swojej religii.

Och, no tak, przecież wszyscy chrześcijanie są tacy tolerancyjni dla innych religii...


Ani chrześcijaństwo, ani islam, z założenia nie sa złymi religiami. To ludzie je tworzący robią z nich szopkę - bo ani islam, ani chrześcijaństwo do nienawiści nie namawiają (autorko, Koran to ja proponuję przeczytać cały, a nie wyrwane z kontekstu zdania; chcesz - rzucę Ci kilka takich z Biblii np. <<Nie ma Boga>> Ps. 14.1 - czy po tym wnioskujesz, że Biblia uczy, że Bóg nie istnieje?). I tak jak znam dobrych muzułmanów (tak tak, wierzących i praktykujących, ale nie chorych psychicznie), tak znam obrzydliwie zachowujacych się chrześcijan. Nie zmienia to faktu, ze istnieją źli muzułmanie i dobrzy chrześcijanie.

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez chwast

Dodatkowo muzułmanie nie chcą się przyjaźnić ani nic, w niemczech w jakiejś szkole czytam szkołach już nie wiem jak jest przerwa to się dzielą w grupki i w ogóle nie chcą mieć kontaktu z innymi dziećmi, dodatkowo często ich wyśmiewają, że kujony itd... no nie wiem ja tego nie rozumiem :d

No tak, a spójrz na to z drugiej strony - muzułmanie dla odmiany mają przypiętą łatkę terrorystów, brudasów i dziwaków - serio dziwi Cię, że trzymają sie w swoim środowisku? Jak dziecko wyśmiewają w szkole dlatego ze jest rude, to co - z uśmiechem próbuje się zaprzyjaźnić ze swymi "prześladowcami"?

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez cava

IMO, największym problemem (naszym- Europejczykó i Amerykanów) jest nie czyjaś wiara, tylko źle pojęta idei tolerancji i równości społecznej.
W imię żle rozumianych w.w. pojęć, djemy sobie włazić na głowę i wycierać tam kalosze , byle nie zostać oskarzonymi o nietolerancję.

Bark równowagi pomiędzy okazywaniem szacunku z wymaganiem go dla siebie.

Powinna być prosta zasada- mieszkasz w danym kraju- obowiazują cię jego prawa, a nie na odwrót.
Mnie dobija jak słyszę, ze wiele krai tuszuje rytualne morderstwa kobiet. Że zezwala sie na rytualny ubój zwierząt.

To jest cofanie się w rozwoju. Sami sobie robimu kuku.

Zgadzam się.