Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-11-03, 14:41   #2271
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVI

Bjeatko, to że czasem się łamiesz nie znaczy, że jesteś słabym człowiekiem. Powiedziałabym, że wręcz przeciwnie. Wydaje mi się, że świadomość własnej ułomności i związana z tym pokora to bardzo bardzo ważna zaleta Proszę, nie zrozum tej ułomności jako przyganę To takie "słówko-wytrych" określajace właśnie to, że człowiek jest tylko człowiekiem.
Ktoś, kto chwali się, że na przykład "niczego w życiu nie żałuje" jest po prostu niegodnym zaufania, nadętym idiotą.

Nie znamy się więc nawet nie czuję się godna oceniać Twojej siły psychicznej Jednak czuję przez skórę, że mocna z Ciebie babka

To brzmi banalnie do bólu, ale obiecuję Ci, że niedługo będzie lepiej. Po każdej burzy na niebie pojawia się słońce. A ty będziesz już bogatsza o pewne doświadczenia i bardziej świadoma siebie samej, lepiej poznasz siebie a może i innych ludzi związnych z tą sytuacją. Teraz jest ciężko, ale to co się teraz dzieje potraktuj jak ważną lekcję
To mój sprawdzony sposób i jak na razie dobrze na tym wychodzę

Dave jest sexy Nie oponowałabym gdybym miała dla siebie takiego mężczyznę śpiewającego dla mnie te swoje piosenki, od których aż dostaję ciar Miałaś już może okazję posłuchać jego najnowszej solowej płyty? Ja nieeee... Ale ta pierwsza była całkiem-całkiem.



Zuziu, chyba domyślam się w czym tkwi problem. Wygląd (w szczególności kobiet) to nie tylko estetyczna figura, cera, włosy i ciuchy. W naszej kulturze wmawia się dziewczynkom, nastolatkom, dziewczynom, kobietkom i kobietom, że ich wygląd zewnętrzny i wizerunek świadczy o ich wartości. Im jest piękniejsza tym bardziej godna szacunku, inteligentniejsza i skazana na sukces. Dlatego gdy nasza uroda jest negowana to czujemy się jakby ktoś negował nie tylko naszą kobiecosć ale i całą naszą wartość, człowieczeństwo. (Kurczę... brak mi słów, żeby wyrazić to jak należy...)

Dlatego jeśli dziewczynie wydaje się, że najbardziej wartościową posiadaną przez nią rzeczą jest wygląd to w przypadku, gdy odbiera sygnał, że nie jest już tak piękna jak do niedawna (słusznie lub nie) to wali się jej świat. Bo ktoś (lub ona sama) poddał pod wątpliwość rzecz w niej najcenniejszą. Bo skoro nie posiadam już mojego największego atutu to jestem nikim. Wydaje mi się, że dlatego właśnie uroda jest dla wielu z nas tak ważna, że panikujemy w powodu każdej niedoskonałości skóry i każdego kilograma, którego jeszcze kilka miesięcy temu nie byłyśmy zmuszone na sobie nosić. Ciało traktujemy jak estetyczne narzędzie a nie ukochaną część nas samych.

Obiecałam sobie, że nie będę się za bardzo otwierać i pisać o mnie w miejscu ogólnodostępnym (no wiesz, na zasadzie, że ja obnażam tu moją duszę, dokonuję szczegółowej wiwisekcji, a przeczytać to może każdy kto ma tylko na to ochotę a nie osoba, której na to pozwolę ), ale powiem Ci tylko, że aż za dobrze wiem o czym piszę Dlatego nie uważam, że to błahostka. Taka sytuacja i podejście potrafi chorobliwie człowieka zblokować Piszę "chorobliwie", bo wiem, że od takiego myslenia tylko krok do różnych paskudnych, ciężkich do wyleczenia choróbsk.

Powiem Ci tylko, że dopóki sama nie uświadomisz sobie dlaczego cierpisz i nie spojrzysz na to z boku, to żadne komplementy z ust kogokolwiek nie załatwią sprawy. To sprawa do rozwiązania między Tobą a Twoim ciałem

_____

Długo pisałam tego posta, bo bardzo starałam się przekazać to wszystko najlepiej jak potrafię
__________________
pachnę
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora