2011-02-04, 17:31
|
#61
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
|
Dot.: W Walentynki nie chcę kwiatka... wolę pierścień - to jest gratka! Zazdrośnice c
Cytat:
Napisane przez carmelova
Dziewczyny muszę Wam coś napisać...
Okres mi się spóźnia już 30 dni (drugi cykl po odstawieniu). Dzisiaj pakując się na wyjazd do domu znalazłam w szafie test ciążowy, więc postanowiłam go zrobić. Siedzę beztrosko na sedesie (sorry za szczegóły) robię teścik i tu nagle.... wielka gruba kreska w miejscu C... Myślałam że zemdleję... Dzwonię do B. i mówię, że jestem w ciąży. B. dłuższą chwilę milczy i mówi, żebym się uspokoiła, że pójdzie po drugi test. Ja krzyczę, że to niemożliwe, (bo od ostatniego okresu się nie kochaliśmy ) B. mnie dalej uspokaja. Patrzę na instrukcję a tam "linia w polu kontrolnym C, to można zakładać, że jest Pani w ciąży." Prawie mdleję. Patrzę wyżej i czytam pełne zdanie "Jeśli pojawią się dwie linie - jedna linia w polu testowym T, druga linia linia w polu kontrolnym C, to można zakładać, że jest Pani w ciąży". Grunt to czytać po łebkach Dzwonię do B. że jednak nie jestem w ciąży. Pomyślał,że się nabijam, ale w końcu uwierzył. Z nerwów zadzwoniłam do mamy i jej opowiedziałam całą historię - pękała ze śmiechu. Jestem żałosna
|
kiedyś też się stresowałam bo ta pierwsza gruba krecha jakby tworzy się nie tak że jeden punkt robi się coraz dłuższy tylko od boku jedzie i grubnie razem z moczem i u mnie najpierw szły dwa punkciki w bok a dopiero później zabarwiła się reszta i zrobiła się gruba krecha o ile to robi dla was jakiś sens
|
|
|