[~Veronique]

Napisane przez karo825

Magiestikios,
A jak planujesz się "wytłumaczyć" z tego kogo zaprosiłaś a kogo nie (chodzi mi np. o taki sam stopień pokrewieństwa)?...oprócz tego oczywiście że twoja impreza więc możesz zaprosić kogo chcesz :P

Mimo że moje mini wesele będzie tylko kolacją (oficjalna wersja dla rodziny - "WESELA NIE ROBIMY" - będzie tylko kolacja dla najbliższej rodziny - świadkowie, rodzice, rodzeństwo, rodzice chrzestni (wszyscy z rodzinami oczywiście)...
to wiem że przyjdzie dzień w którym będę musiała się wytłumaczyć z tego kogo zaprosiłam a kogo nie na tą "kolację"!
i tu się pojawia problem bo będą 2 osoby które do powyższych grup się nie zaliczają (kuzynka z mężem) a zostaną zaproszeni dlatego że mam z nimi b.dobry kontakt...ale teraz ludzie o takim samym stopniu pokrewieństwa (z którymi mam bardzo mały kontakt) będą na pewno zniesmaczeni - czemu oni zostali zaproszeni a ja nie skoro takie same pokrewieństwo ("to co że nie rozmawiamy ze sobą oprócz wesel i pogrzebów")? I co teraz?
"Nie dostaliście zaproszenia? Ah ta poczta polska...a tak się zastanawiałam czemu was nie było"

Mam podobny problem, ale nie doradzę jak z niego wybrnąć, bo sama nie wiem. Z racji, że mam wielką rodzinę planowaliśmy zaprosić rodziców, dziadków, rodzeństwo, chrzestnych oraz rodzeństwo rodziców już bez kuzynów oraz najbliższych przyjaciół. Ale bardzo chciałabym zaprosić kuzyna z dziewczyną, bo mam z nimi świetny kontakt, często razem wyjeżdżamy itp. Ostatnio zaczęłam się coraz bardziej obawiać reakcji i szczerze mówiąc odechciewa mi się. Najchętniej wzięłabym cichy ślub w Rzymie bez niczego, ale narzeczony się nie zgadza