[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Pieszczoszka

Witam.

Chciałabym dowiedzieć się od osoby bardziej zorientowanej jak wygląda postępowanie w przypadku wymeldowania osoby nie zamieszkującej danego mieszkania, być może któraś z wizażanek jest bardziej zaznajomiona z prawem postępowania administracyjnego.

Mam na myśli małżeństwo, które jest w trakcie rozwodu. Mężczyzna wyprowadził się z domu z przyczyn osobistych (nie żył od jakiegoś czasu z żoną w dobrych stosunkach). W mieszkaniu pozostała jego żona z dzieckiem.

Niedawno zawiadomiła go o tym, iż ma wymeldować się z tego mieszkania w ciągu 2 dni, bo inaczej sama go wymelduje.

Czy ona ma takie prawo? Czy może wymeldować męża bez jego zgody w takim przypadku?

Dodam, że nie mieszka on z żoną od 5ciu miesięcy, a mieszkanie jest własnościowe i oboje są współwłaścicielami.

Z góry dziękuję za wyjaśnienie sprawy.

Zaczęłam czytać posty, ale... przestałam.
Wypowiem się z punktu widzenia doświadczonej praktyki.

Obowiązek meldunkowy na dzień dzisiejszy w Polsce istnieje. Nie wiem kto twierdzi, że jest inaczej. Na pewno nie ustawodawca.
Współwłasność nie ma nic do meldunku.
Można kogoś wymeldować bez względu na to, czy jest właścicielem, czy nie i stosunku własności to w żaden sposób nie zmienia.

Jeżeli ten człowiek tam nie przebywa/nie mieszka, to jak się uprze - stawiam, że nie ma takiej siły żeby go nie wymeldowała , ale oczywiście można się wdać w polemikę. Najlepiej z urzędnikiem, bo kobita...
... wystarczy, że wyrzuci jego rzeczy, sąsiadów poprosi o potwierdzenie i urzędnik powie facetowi, a sorry pouczy, że powinien zameldować się tam, gdzie faktycznie przebywa/aktualnie mieszka, a wymeldować się z miejsca, w którym rzeczywiście nie jest, zwłaszcza jeżeli nie ma dowodów na to, żeby jako dorosła osoba uczestniczył w opłatach, które to mieszkanie generuje.

Jeżeli zaś siądzie jej na karku i będzie mieszkał, a co za tym idzie płacił... to nie ma siły żeby go wymeldowała. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy nie będzie miał gdzie pójść.

Napisane przez szugarbejb

Po Twoich wypowiedziach widać, że nie masz mózgu i piszesz bzdury, dziewczyny nie czytajcie tych bredni o korytarzach czy łazienkach czy podatkach od mieszkania, nie ma żadnych podatków za mieszkanie !!! Są ewentualnie podatki od nieruchomości !
Będąc współwłaścicielem mieszkania jesteśmy współwłaścicielami całego mieszkania, a nie kuchni czy łazienki, ale korytarza już nie !
Tak więc apeluję o ignorowanie idiotów.

szugar, hamuj się, że Cię tak grzecznie i koleżeńsko poproszę albo... od razu sama siebie zgłoś, bo ja co do tego skrupułów na pewno mieć nie będę.