Dot.: makijaz dla nastolatek
Ja chodze do 2 LO i wlasciwie w tym roku szkolnym zaczelam sie malowac. w gim to tylko blyszczyk i czasami tusz:P
Teraz (glownie za sprawa wizazu) moj zbior kosmetykow rozszezrza sie i urozmaica:P W szkole oczywiscie ze wiekszosc dziewczyn jest mocno umalowana, ale u mnie w klasie praktycznie dziewczyny sie nie maluja. Czasami nakladam cien ale tylko jasny, bo makijaz oczu w mojej klasie ogranicza sie do tuszu(a i tak u polowy i to delitanie):P Moze to i dobrze, w koncu szkola to nie miejsce na to, nauczyciele nie lubia wymalowanych dziewczyn, jednak czasem mam ochote bardziej pomalowac oczy niz tylko tuszem:/ Ale wtedy czuje sie jak kosmitka... Kiedys mialam pomalowane oczy na kolor bezowy, tylko dosc mocno blyszczacy to ciagle slyszalam 'ojej jaki makijaz'... W lazienkach oczywiscie jest pelno dziewczyn poprawiajacych makijaz, ale ja tego nie robie(jak juz to w kibelku:P) bo jakby zobaczyla to ktoras z dziewczyn z mojej klasy to by byly zaraz komentarze.
|