Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - SG (Straight Girl) - czyli coś dla prostowłosych- część III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-01-03, 22:18   #2043
bluebells
Raczkowanie
 
Avatar bluebells
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 377
Dot.: SG (Straight Girl) - czyli coś dla prostowłosych- część III

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Tu nawet nie chodzi o "niszczenie", co o bardziej o to, że związki zawarte we wszystkim, czego używamy oddziałują na organizm Oczywiście nie można popadać w paranoję, ale warto zdawać sobie sprawę
Mnie przeraziło jak kiedyś przez przypadek wylałam sobie w Naturze podkład na spodnie - prałam je 4 razy i plama nie zniknęła To, co musi być w tym podkładzie, że temperatura 60 stopni, proszek, i płyn nie dały mu rady?
Rozumiem, natomiast dla mnie to właśnie popadanie w paranoję. Zresztą nie do końca wiadomo komu wierzyć, bo niektórzy mówią, że substancje nakładane na małą powierzchnię skóry nie mają szans dostać się do krwiobiegu itd, a niektórzy, że właśnie na wszystko trzeba uważać. Także można się w tym wszystkim trochę zagubić.

To musiał być jakiś dziwny podkład ciekawe czy olejek do demakijażu dałby mu radę, ale to jest tłusta rzecz, więc też bym nie chciała próbować.

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Wella nie działa u mnie wygładzająco, to po prostu zwykła niepusząca odżywka, zaś Aussie Frizz Miracle powinna się nazywać Volume Miracle, bo naprawdę dawała u mnie puszystość całych włosów.

Z włosami ulizanymi przy głowie też się zmagam, tyle że u mnie to zwykłe przetłuszczenie jest. Już nawet myślałam czy by ich sodą nie potraktować, nigdy tego wcześniej nie testowałam. Za to kawowy peeling skóry głowy to w moim przypadku bubel jakich mało, a robiłam go już z różnymi dodatkami, żeby podnieść moc ścierną. Efekt - nie upłynęło 24 godziny i już miałam przychlast i włosy pozbijane w pasma oraz tłuste u nasady. Jak tylko zawitam do ojczyzny, to idę na profesjonalny peeling skóry głowy.
Kawowego peelingu nie robiłam, ale parę razy zrobiłam cukrowy i właściwie żadnych pozytywnych zmian nie zauważyłam. Z sodą było trochę lepiej, ale to też rozwiązanie na krótki czas.
Też się zastanawiałam nad peelingiem u fryzjera, ale jakoś w Trójmieście nie widzę żadnych takich ofert w salonach. Może źle szukam.
Znalazłam natomiast takie oto preparaty i się zastanawiam, czy może kiedyś sobie nie sprawić któregoś: klik i klik. Szkoda, że nie ma podanego składu, kiedyś się tym zainteresuję na pewno.
bluebells jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując