W takim razie pora na mnie
bardzo lubię kosmetyki Estee Lauder, w szczególności lubię zapach i konsystencję błyszczyków
W swojej kolekcji miałam rozświetlacz/róż Exotic Shimmer , który był genialny, ale po pewnym czasie po prostu mi się znudził
jego niewątpliwą zaletą był nietutejszy
egzotyczny kolor i piękne rozświetlenie
Z pudrami i podkładami EL miałam mało wspólnego, tusze do rzęs XL i Magn...(przepraszam za moją sklerozę
) były całkiem, całkiem ,ale to nie to samo co maskara Clinique
Co do cieni do powiek, miałam dwa komplety potrójny i podwójny (takie w kształcie ''kółeczek'')...teraz zakupiłam sobie kilka pojedynczych(szczegóły niżej na zdjęciu
), cienie pojedyncze na razie testowałam tylko w perfumerii i wydają się całkiem dobre...zobaczymy jak będzie w praktyce