[Kancia]

Przeczytałam wszystkie posty i to co moge napisac od siebie.
Od momentu, w ktorym sie dowiedziałam o ciązy a był to 3 tydzien, tak na prawde zaczeły sie problemy. Na poczatek poszłam do swojej ginekolog, do ktorej chodziłam tylko z powodu recept na tabletki antykoncepcyjne. Pierwsze pytanie było "kiedy był ostatni okres" Dodam, ze ten cykl "ciązowy " twał 56 dni więc wyliczenie wieku ciązy wg tych danych było conajmniej głupotą. Tym bardziej, ze ja dokładnie znałam date zapłodnienia ale lekarka nawet nie dała mi dojsc do głosu. Wyliczyła sobie, ze ciąza ma 8 tygodni, gdzie w rzeczywistosci miała 4 Więcej do tego lekarza nie poszłam. W miedzyczasie miałam jakies plamienia i wylądowałam na Klinikach (wrocław) na ostrym duzuże. Tam lekarz zrobił mi USG i wyraźnie mogł powiedziec, ze to ciąza niepozamaciczna, ze widac pęcherzyk, ciałko zółte Przepisał mi luteinę od razu, (takze Mroofcia trafiłaś na konowała jak nic) Jednak nadal szukałam jakiegos lekarza z NFZ, który ta ciąze poprowadzi. Udałam sie do AAvity do doktora Bloka, było OK ale jednak cos mi nie pasowało.
Na wizazu przeczytałam o Glinianej E - MED więc postanowiłam tam uderzyc. Jakie było moje zdziwienie jak weszłam do gabinetu wielkosci mojej łazienki (malenka) gdzie włączona była tylko jedna lampka na biurku, fotel wcisniety w kąt, brak miejsca nawet, zeby połozyć ciuchy. Lekarz od razu mi powiedział, ze on nie pracuje w szpitalu i nie bedzie prowadził ciązy... Wyszlam
Czułam sie jak przedmiot Moja cierpliwosc, sie skonczyła zarejestrowałam sie do Corfamedu. Tam po raz pierwszy lekarz zapytał sie mnie oprzebyte choroby, zapisał cała karte danymi, nie czułam sie zignorowana.
Nie wiem dlaczego tak jest, ze lekarze wspołpracujacy z NFZ tak traktuja pacjentki. Teraz postanowiłam chodzić na zmiane do Corfamedu i do AAVity
coby zmniejszyc koszty
i tak jak tu ktoś wczesniej napisał, lekarze faktycznie ciąze młodsze niz 8 tydzien traktują lekcewaząco dlatego tez trzeba byc upartym i świadomym tego, zeby walczyc o dzidziusia od poczatku jeśli mamy jakies obawy.
jak to powiedział lekarz na Klinikach " bierze pani luteine w razie czego, a od nadmiaru progesteronu nic sie nie stanie" Wtedy miałam swiadomosc tego, ze nawet gdyby z fasolkiem były jakies problemy to probowałam go ratowac