przypomniałaś mi jak kiedyś robiłam pasemka u fryzjerki w lovely look to robiła mi na niskiej wodzie ale trzymała chyba z 1,5 godz
ja sobie myślę chyba zostanę bez włosów ? przyszła i wzięła mnie na myjkę a tam chyba zawału dostała jak zobaczyła co mi wyszło na tej głowie
natychmiast zawołała inna laske ta przyniosła jakąś miske i zaczęła mi to wcierać we włosy jakąś szczotką
tarła i tarła aż się pytam co mi wyszło na tej głowie , aż mnie już szyja bolała od trzymanai tej głowy do tyłu
a ona że jest ok. potem patrze a ja jakieś takie sino fioletowe włosy ale myślałam że to po szamponie fioletowym , jednak to co zobaczyłam w domu przeszło moje oczekiwania
włosy sine, szare fioletowe i w dodatku w tym miejscu co mi tak tarła pourywane włosy przy głowie
o dł.ok 2cm
myślałam że zemdleje jak to zobaczyłam
i od tej pory powiedziałam sobie że juz nigdy w życiu nie pójdę do fryz w hipermarkecie bo tam robią na akord i wogóle nie przykładają uwagi do tego co komu wyjdzie. masakra poprostu
albo jakiś specyfik na rude i żółte w formie tonera jak u mnie wtedy
bardzo ładne wyszły
a gdzie masz avek? bo nie widzę