Kilka miesięcy temu(około 3-4) zauważyłam,że mam uszkodzony paznokieć.Wygląda to tak:na środku paznokcia mam takie
"wcięcie" w paznokciu,jest ciemne,i pofalowane poprzecznie,rośnie wraz z paznokciem,boję się co będzie jak dojdzie do końca paznokcia!!!!Poszłam do dermatologa,zrobiłam badania,które nie wykazały żadnych bakterii.Lekarz powiedział,że nie da się z tym nic zrobić(!) i należy tylko czekać,być może się zrośnie.Przepisał mi witaminy E, Salfazin oraz maść.Tabletki stosuję 2 x dziennie, po jednej.Od czasu wizyty u dermatologa minął prawie tydzień i przy początku paznokcia jest to "wcięcie" lekko jaśniejsze niż to dalsze i minimalnie węższe.
Wygląda to okropnie.Stale chodzę w plastrze i smaruję kremem nawilżającym ( dermatolog pozwolił
aby go zmiękczyć). Zastanawiam się nad pójściem do
chirurga,aby ścignął paznokć.Jednak bardzo się boję na samą myśl,że mógł by nie odrosnąć.
Ale czy są szanse na powrót do normalnego wyglądu ???
Bardzo proszę o pomoc.To dla mnie bardzo ważne.