[Kate30]

Chciałam się z wami podzielić patentem tyleż prostym co genialnym na zapobieganie niespodziankom na twarzy, ściągnięcie porów i oczyszczenie cery. Koleżanka opowiedziała mi o płynie borasol ( 3% roztwór kwasu borowego), koszt 2-3 zł, więc wypróbowałam. (Koleżance poleciła go dermatolog, jakaś dziwna chyba, która nie wyznaje powszechnej wśród dermatologów zasady, że im droższy specyfik tym lepszy). Od razu zastrzegam, że nie mam trądziku jako takiego, natomiast dosyć często wyskakują mi pojedyncze, ale spore i długo gojące się niespodzianki, zwłaszcza w okolicy dnia 0. Wracając do rzeczy, płynu używam około tygodnia i nic nowego mi się nie pojawiło, pory są ładnie ściągnięte, a skóra nie jest przesuszona. W ramach prewencji stosowałam toniki takie jak effeklar czy lysanel, ale efekty były marne, za to cera przesuszona. Borasol ładnie oczyszcza skórę (stosuję 2x dziennie, rano i wieczorem ), delikatnie, ledwo zauważalnie ściąga skórę, ale nie powoduje dyskomfortu, rozjaśnia cerę (mam tendencję do czerwienienia przy oczyszczaniu ), nie podrażnia, a to już dla mnie prawdziwy cud.
Jest ogromnie przyjemny w stosowaniu, bezzapachowy i delikatny. Nie powinien chyba zaszkodzić ( tu proszę specjalistki i ew. komentarz), a ewidentnie pomaga. Zwykle raz na tydzień ( czasem 2) coś mi się pojawiało, a teraz nic.
Tu możecie sobie o nim przeczytać i obejrzeć zdjęcie.

http://www.aquavitae.com.pl/catalog/...oducts_id=3550

Czytałam na wizażu przerażające posty o środkach antyseptycznych do akwariów stosowanych na twarz w celu pozbycia sie pryszczy
Mam nadzieję, że ten płyn lepiej się spisze w zapobieganiu problemom.
Raz jeszcze podkreślam - nie mam klasycznego trądziku, więc nie wiem czy Borasol na niego pomaga.
W moim przypadku świetnie zastępuje tonik i ma dobroczynne działanie antyniespodziankowe u było nie było wkrótce 30-latki.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że ten wątek jeszcze komuś pomoże.