[little witch]

denq, ja nie wiem co ja sobie myślałam, tak szczerze. chyba jakoś uznawałam że to jest system banowania bardzo kiepskich kosmetyków w skali sześciostopniowej, no sama nie wiem

mam taki problem makijażowy. otóż, mam dwa rodzaje różów do twarzy: różowy (raki brudny) i pomarańczowy (toundra chanel). i zawsze jak się maluję, to robię to w taki spośób, że np do pomarańczowego różu czerwona szminka albo balsam koralowy, a do róozwego szminka różowa albo różowy balsam. i problem mam z oczami. bo niby na logikę powinny być szare albo fioletowe cienie do różowego różu i szminki, a bazowe/rude/ pomarąńczowe do czerwonej szminki i pomarańczowego różóu.
no ale co ja mam zrobić jak moje brązowe cienie są takie bardziej.... w złoto? wiecie, taki czekoladowy brąz i złoty rozswietlacz. jakos mi nie pasuje tonem do pomarąńczowgo różu. czy ja przesadzam? bo zwykle konczy się tak ze pomaranczowy róż to tylko jak mam samą kreskę na oku....
czy to musi byc tak idealnie tonacją skoordynowane?
btw, czy my nie studiujemy tego samego? bo ja to wszystko o czym ty mówisz miałam 3 lata temu, na pierwszym roku filologii angielskiej...