[mnsn]

Napisane przez bigosowadama

Dziewczyny pytam w tym wątku a nie w edm, mam wrażenie, że tu więcej osób zagląda.
Macie porównanie formuł semi mat, mat i jojoba (nowe) EDM?
Czy one kryją i matują? W porównaniu do Amilie, AM, Pixie czy innych marek.
Gdzieś przeczytałam, że matująca nie matuje wcale a jojoba to się świeci jak latarnia.
Czy nadają się do cery mieszanej?
Tak się zastanawiam czy nie zamówić próbek, ale odrzuca mnie ilość kolorów, nie mówiąc już o formułach
Szczególnie kusi mnie jojoba (w semi mat jest lauroy lisine, co mnie trochę odrzuca)
Warto się pokusić?

W semi matte nie ma laurol lycine. Ogólnie rzecz biorąc w tych aktualnych wersjach nie ma LL. Na polskiej stronie EDM rzeczywiście jest wymienione w składzie - może oni wciąż mają w ofercie stare wersję
Zamawiałam dwukrotnie próbki z amerykańskiej strony (płaci się za przesyłkę ok 15 Zł tylko czeka się dłuuuugo)
Mam cerę mieszaną i jojoba mi nie pasowało zupełnie bo rzeczywiście jest taki lekko rozświetlający. Szybko się po nim świeciłam i skóra tak jakby mnie swędziała. Matowy ciężko mi ocenić bo nie trafiłam z odcieniem próbki więc nie używałam. Natomiast polubiłam bardzo semi matte. Buzia nie była ani płaska matowa ani też jakoś bardzo rozświetla ot taka zdrowo wyglądająca. Miałam odcienie W2 oraz z mieszane że sobą W3 i N3 i fajnie mi pasowały. Krycie mogę porównać do tych marek których miałam okazję używać więc mniejsze niż AM matujący, większe niż Neauty. To moja opinia - jak wiadomo każda cera może reagować inaczej.