[irmith]

Napisane przez taszkin

O rany...

Miałam z córeczką podobnie, choć miała łóżeczko przystawione do naszego, to spała z nami większość nocy. Kombinowaliśmy różnie, nawet był okres, że my z mężem spaliśmy na dostawce a mała sama w łóżku bo nie chcieliśmy jej budzić (nie szliśmy spać równo z nią tylko dużo później). We własnym nauczyła się zasypiać jak dostała już większe łóżko (ok 2 lat). (zasypiać, nie spać, bo odłożona do niemowlęcego czasem spała, np. w dzień, albo zaraz po kąpieli wieczorem).
Najważniejsze, to zadbać o bezpieczeństwo małej i żeby wszystkim było wygodnie. Tekstami, że do matury będzie spać z Tobą się nie przejmuj. Musiałabyś się bardzo o to postarać.

Jesli zależy Ci tylko na bezpieczenstwie małej, a nie chcesz koniecznie rezygnować ze spania z nią, to są rózne sposoby. Od zainwestowania w dostawkę, przez dosunięcie swojego łóżka do ściany, na przystawionych krzesłach kończąc

Ale co o rany?? są dzieci które ciężko jest "wyprowadzić" z sypialni rodziców. MOja sąsiadka śpi z córą która ma już 9lat, tata chyba też już zaczyna się wyprowadzać dalej niż pokój gościnny. Autorka wątku sama pisze że jest zmęczona, że śpi na brzegu łóżka i że nie może się nawet ruszyć bo to budzi dziecko, wystarczy uważnie czytać, choćby sam tytuł wątku doradzanie dostawiania krzeseł do łóżka jest nie na temat.