[eyo]

o fajnie, że powstał taki wątek


mam pytanie

przytyło mi się strasznie na pigułkach anty ( prkatycznie dorobiłam się jedzenia kompulsywnego), tabletki zmieniłam jakioś we wrześniu i mniej więcej od listopada/grudnia już nie przytyłam, przestałam mieć problemy z objadaniem się

chcę wrócić do początkowej wagi ale mam pewien problem
od 10 lat chorują na migrene
każdorazowo jak próbuję jeść mniej to zaczynam odczuwać bóle głowy
najgorzej jest jak np. do ok 16 nie zjem mięsa - wtedy to mam atak na bank ;/ ( tutaj zaznaczę, że do tej 16 jadam białko ale po prostu nie w postaci mięsa, jeżdzę na uczelnie i no i nie mam jak ze sobą zabrać np. grillowanej piersi z kurczaka), jakaś kanapka z wędlina średnio pomaga ;/
kończy się to tak najczęściej że jak dobrze jem od rana to jak rozboli mnie głowa to koniec końców jem za dużo na wieczór i to tyle z diety ( tyć dalej nie tyje ale schudnać oczywiście tak sie nie da)

i tak sobie myślę, że może brakuje mi jakiś witamin ?! Macie może jakiś pomysł czym mogłabym uzupełnić dietę żeby się nie martwić tą głową ? Mój lekarz twierdzi, że po prostu dla mnie to taki czynnik wywołujący migrenę jak u innych czekolada albo orzechy...