[margop]

Po pierwsze serum z witaminą C - przepis wg Basi Kwitkowskiej na mazidłach. Na początek jakieś słabsze. Żeby nie bylo szoku. Poza tym pine bark - ekstrakt jest polecany do cery naczynkowej. Mozna z nim tez zrobić serum i używać co drugi dzień na przemian z serum z wit.C. Kupne kosmetyki niech mama odstawi to po pewnym czasie jej się wydzielanie sebum też ustabilizuje choć to wymaga czasu. Ja mam cerę suchą ale strefa T i tak się tłuściła. Moja siostra ma cerę tłustą i ciągle spływała. Teraz to w znacznej mierze się uspokoiło. Co moge jeszcze polecić? Jako tonik - rozcieńczony ocet jablkowy (uwaga na podróbki: ocet spirytusowy+koncentrat jabłkowy). A krem jakiś lekki, też do samodzielnego ukręcenia. Jeśli na razie jego zrobienie przekracza możliwości lub przeraża to można nakładać sam olej i nie bać się tego. Odpowiednio dobrany olej nie zapcha. Dla cery tłustej dobry jest z komosy, krokoszowy (ale nie z ostu!- bo często jest mylony. Krokoszowy pięknie zamyka pory). Poza tym do cery naczynkowej polecany jest olej z orzechów laskowych. Próbowałam. Jest dość lekki i dobrze się wchłania. Ale to naprawdę sprawa indywidualna. No i wszystko to wymaga czasu, tzn żeby zobaczyć efekty trzeba być cierpliwym i systematycznym w takiej pielęgnacji. Powodzenia!!