[lele]

Napisane przez Aimee_J

Problem jeszcze mam duży z kremami, ale... One też lądują u koleżanki lub Mamy w zależności, która zgłosi chęć posiadania. Mnie większość drogeryjnych po prostu robi masakrę na twarzy i od jakiegoś czasu trzymam się aptecznych. Według niektórych niewiele się różnią, ale jakoś po nich nie mam zesypanej twarzy, a po innych już tak

A próbowałaś z naturalną pielęgnacją?

Napisane przez dzolls

Potrzebowałam natychmiastowego pocieszenia i oczywiście skierowałam się do szafy essence (i inglota, ale to inna bajka). Wreszcie nabyłam płytkę z sercami do stemplowania, czarny lakier, drugą płytkę i lakier the boy next door - czaiłam się na niego parę dni i dziś w końcu padł mym łupem (bo nie był samotny). Oby trzymał się tak dobrze, jak stuck on you.

Niech mnie ktoś przytuli