[Daenerys]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;6751875]Zawsze mnie drażniło, kiedy nie mogłam przypomnieć sobie tytułu/autora danej książki, pamiętałam tylko treść.
Podpatrzyłam u koleżanki, że ona po prostu ma zeszyt, do którego wpisuje te dane, potem nie ma problemu z odszukaniem czegokolwiek Założyłam taki i ja

Prowadzicie coś takiego?[/quote]

Ja prowadzilam.
Ale tylko odnosilo sie to do fantasy. Zaczelam zdaje sie w roku 1997 a skonczylam w 2006 gdy wyjechalam do Anglii i tu nie czytam ksiazek.
Ubolewam nad tym niesamowicie. W Polsce jestem rzadko (tzn od czasu przyjazdu w 2006 bylam dwa razy) i jakos nie pomyslalam zeby sobie jakies ksiazki kupic.
Kupilam po angielsku. Przeczytalam dwa rozdzialy na sile. Nie wiem czy to ksiazka nieciekawa sie okazala. W koncu pare po angielsku czytalam i byly ciekawe, a przy tej co sobie kupilam jakas bariera, ze nie moge sobie wyobrazic tego co czytam bo za bardzo skupiam sie na slowach. Nie wiem czy to co pisze ma sens?

Uwialbiam czytac ksiazki. Naprawde i ubolewam nad tym, ze nie robie tego.
W moim zeszycie ksiazki spisywalam skrot z okladki i pisalam tez pare slow o bohaterach. Min daltego tez ze fantasy ciagna sie przez wiele tomow i zapomina sie niektore rzeczy.
Ah moze powinnam powrocic do Wiedzmina chociaz.
Ostatnio czytalam go w 2003 zdaje sie.
Niesamowita strata jak dla mnie brak ksiazek.