[Claire91]

Napisane przez Vinnga

10 zabiegów kwasem pirogronowym u kosmetyczki - skóra non stop się oczyszczała. Później było dobrze, ale znowu pojawił się problem, więc na następny rok robiłam sobie sesję migdałkiem w domu - skóra po piątym zabiegu nadal się oczyszczała i dałam sobie spokój. Nie mogłam sobie poradzić z twarzą, używałam więc kremów z kwasami ukręconymi z gotowych zestawów na zsk i skóra ciągle się oczyszczała Od kiedy zrezygnowałam z tego wszystkiego i jedynie nawilżam, to naprawdę jest o niebo lepiej, a w dodatku skóra się szybciej regeneruje i niektóre przebarwienia same zniknęły po kilku miesiącach.
Tak akurat było u mnie, ale znam osoby, którym kwasy bardzo pomogły...

Ja właśnie stosuję serum migdałowe z BU 10%. Niestety na razie jest wysyp (2 tyg stosowania) ,poczekam jeszcze trochę.Czytałam,że kwasy wielu osobom pomogły, oczywiście zdarzały się wielkie wysypy.Więc chcę spróbować.Ja próbowałam już nawilżać-ale czym-zapycha mnie nawet gliceryna,która jest w każdym kremie, o parafinach, wazelinach, olejach i masłach nie wspomnę.Nie mam zaskórników jeśli nie nawilżam,skóra nie jest bardzo przesuszona, tylko że taka pielęgnacja nie eliminuje tych bolących guzów, które dla mnie są największym utrapieniem.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez marcheweczka

Błagam, "afroamerykanów".
Ja stosowałam tonik 2% BHA z BU, serum oczyszczające z LHA z ZSK, Effaclar Duo, Effaclar K, Skinoren. Było dużo gul, białych, bolących pryszczy, które nie chciały się goić. Podrażnienia, miejscami schodząca skóra. Ile czekałam? Zwykle ponad miesiąc, chociaż wszędzie mówiono o 2 tygodniach.
Mam zanieczyszczoną cerę odkąd regularnie biorę leki i myślę, że póki będę brała, to tak będzie i już. Mama mnie przekonała, że lepsze są wągry na nosie niż gule i białe krosty na całej twarzy

Miałam na myśli czarną rasę człowieka,więc użycie słowa ''Murzyn'' jest w pełni uzasadnione.Nie jest to słowo obraźliwe.
Moim problemem niestety nie jest kilka wągrów na nosie.Gdyby tak było, to uważałabym ,że mam nieskazitelną cerę i dała spokój ze wszystkimi kwasami oraz innymi rzeczami i była w siódmym niebieNiestety nie jest tak kolorowo,gdyby udało mi się pozbyć tzw.''gul'' naprawdę byłabym bardzo zadowolona.Bo parę zaskórników i lekko tłusta skóra jakoś nie przyprawiała mnie o depresję.
Czytałam na blogach,że wysypy trwały nawet do kilku miesięcy , a potem się poprawiało.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez Visez

Nie będę się wysilać i komentować tego żałosnego posta

Nie wiem po co to przekomarzanie.Jednym izotretynoina pomogła, bez wywoływania skutków ubocznych.Innym pomogła na chwilę i zostawiła na pamiątkę trwałe skutki uboczne.Każdy reaguje inaczej, dla każdego stan skóry ma inne znaczenie,jedni przejmują się więcej inni mniej.Każdy sam musi podjąć decyzję,czy decyduje się na to ryzyko.Chociaż od zachwalania wszem i wobec byłabym daleka, to ,że jednej osobie pomogło bez większych problemów, nie znaczy ,że z każdym tak będzie.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez Black Casshmere

Cześć Dziewczyny
Doradzicie jakąś maść na ropne pryszcze na czole (stosuję benzacne/maść ichtiolową, ale nie zawsze dają radę), myję buzię łagodnymi środkami (babydream) stosuję cetaphil na twarz, a mimo to pojawiają się ostatnio dość często te ropne pryszcze, zaskórniki.
Pozdrawiam,
Cas

Maść ichtiolowa jest chyba obecnie nie polecana-uważa się, że ma właściwości rakotwórcze.
http://www.poradnia.pl/bakterie-gron...-wywoluje.html