2007-08-20, 21:35
|
#1
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: znienacka
Wiadomości: 3 227
|
Czy to smokey? (mój pierwszy :D)
Nie śmiać się proszę, bo się w sobie zamknę
Dla tych co tytuły czytają tłumaczyć nie muszę, dla tych co nie opanowali tej trudnej sztuki powtórzę: mój pierwszy na Wizaż, pierwszy raz także chyba moja mordka w całości i swej okazałości jak dotąd bez makijażu były).
To tak z okazji wypoczynku w ciepłych krajach miałam czas i ochotę potrenować makijaż, i oto efekty- zafascynowany toczacą się na Wizażu rozmową o smokey, a przy okazji niejednego Włocha na imprezie zafascynował, więc chyba nie jest źle
TWARZ:
dermacol 217 (coby rozjaśnić i przykryć to co zbedne)
nieco cantare w kulkach na policzki
OCZY:
bell satin matt 01 (ten czarny, mój ostatni faworyt wśród cieni)
cantare (ten sam co i na policzkach, moje "perełki")
tusz Pierre Arthes XXL
USTA:
tu były eksperymenty- chciałam cieliste, wyszło... jasny róż?
- krem nivea zmieszany z dermacolem
- gdy stwierdziłam ze jest okropnie sytuację uratował Wibo nr7
WŁOSY:
szamponu nie widziały kilka dni, proszę udawać że tego nie widać
i cała magia w ukochanych pędzelkach od Pana Pędzelka, narazie dwa ale niedługo przybędzie im bractwa.
Makijaż sponsorowali:
mama- która mimo urlopu poszła do pracy
tata- który tez ma urlop ale gdzieś zniknął
brat- zaszyty w czeluściach pokoju
słońce zza okna
|
|
|