Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 566
|
Dot.: Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II
Cytat:
Napisane przez Arrasando
Probuje tez ekstrakty, ekstart z prawoslazu i jablka. Sa w roztworze wodno glicerynowym, mieszam je (osobno) z zelem hialuronowym i aloesowym, ale chyba sie nie sprawdza ... strasznie mi sie przetluszcza po nich twarz, jest oblepiona i jakby sie dusila, pojawiaja sie takie male biale krostki/pryszcze na powierzchni skóry a dodaje tylko krople, byc moze to wina gliceryny? Podobnie mam po tym serum z Eubiony mimo, ze nawilza to jednak przetluszcza dosc mocno, tam tez jest gliceryna.
|
miałam ekstrakt z prawoślazu i nieprzyjemnie dusił, oblepiał skórę używałam go 2 razy w tygodniu w zimie jak mrozy były i nawet nieźle nawilżał, podkręcał działanie serum ale na aktualna porę roku nie odważyłam by się go stosować bo to oblepiający paskud
Najbardziej lubię sypkie ekstrakty przeznaczone do skóry tłustej czyli z wiązówki, wierzby, dosypuję je do gotowego serum lub robię małe porcje toników
Cytat:
Napisane przez mentha
Czym smarujecie okolice oczu? Chyba zaszkodził mi Redermic dedykowany tej strefie. Poprzednia wersja była lżejsza i nie czasem zapewniała odpowiedniego komfortu albo potrzeba było czasu, by osiągnąć taki stan. Aktualnie krem jest bardziej masełkowaty, tłustawy i dorobiłam się podskórnych grudek.
|
ja się dorobiłam prosaków pod okiem od voluplusa i nie wiem jak się tego samej pozbyć
Cytat:
Napisane przez chimay
O, kremy pod oczy to u mnie ciężki temat. Przy moich 34 latach pojawiła mi siatka zmarszczek, widocznych zwłaszcza przy uśmiechaniu się, a już na zdjęciach wygląda to wprost tragicznie, już mi na to postronne osoby zwróciły uwagę, że aparat strasznie to u mnie wyostrza.
|
omijasz pudrem okolice oczu?
Cytat:
Napisane przez chimay
Na temat traktowania okolic oczu też są sprzeczne teorie. Taka np Caroline Hirons głosi, że krem pod oczy należy nakładać na czystą skórę i nic pod niego nie smarować, żadnego serum do twarzy itp, bo zaburzamy tym jego działanie. Przyznaję, że nie kupuję tej teorii. Są też przecież sera i żele pod oczy pod krem, skąd niby skóra odróżnia że została posmarowana serum pod oczy a nie serum do twarzy?
Na mnie dobrze działają te różne złote płatki, bardzo fajnie rozprasowują zmarszczki, ale efekt jest tak krótkotrwały, że zwyczajnie nie opłaca się wydawać tych 8-10 zł. Nie lubię za to azjatyckich z arbutyną, bo przez jej wybielające działanie uwidacznia mi sie normalnie niewidoczny wałek w dolnej powiece.
Co do korektorów, to one chyba raczej powiększają niż tuszują zmarszczki, bo w nie włażą. U mnie dobrze się spisuje ArtDeco w pędzelku, porównywany przez niektórych do Touche Eclat YSL czy jak mu tam. Ogólnie jest na raczej male pandy, dzięki temu jest też praktycznie niewidoczny.
|
Ja płatki hydrożelowe też lubię ale za drogo jak na efekt na kilka godzin, jedynie przed ważniejszym wyjściem, fajna wygładzona, rozjaśniona i jakby napompowana skóra po nich.
Co do korektorów to te pędzelkowe chyba najlepsze jak ma się problem z wchodzeniem w zmarszczki Ja akurat używam z Wibo eye brightener i go uwielbiam ale wiem że wielu osobom nie przypasuje bo ma różowy ton, słabo kryje ale bardzo odbija światło jak komuś chodzi o taki efekt i jakoś tak maskuje moje linie, rozjaśnia, dobrze wklepany nic a nic nie wchodzi mi w zmarchy( a wchodzi mi niemal wszystko, bo mam dolinę łez) i nie wysusza przez cały dzień. Inne korektory robiły mi suchą włażącą w zmarchy skorupkę i ciastko. Czasem nakładam na niego dosłownie kropelę płynnego kamuflażu z Catrice dzięki temu tak nie wysusza i nie ciastkuje więc może być fajną bazą pod bardziej kryjący korektor. Ciekawi mnie jeszcze instant concealer od Clarinsa ale to już bez próbki nie zaryzykuję
|