wiesz co - śmieszna sprawa z tymi cieniami guerlina - bo ja akurat wczoraj przeglądałam wątek gerlenowski
i nawet myślałam czy do Ciebie na priva pisać ale stwierdziłam że co się będę wcinać jak masz ochotę
ostatnio malowałam jedną kobietkę i się uparła na swoje cienie a nie na moje - miała właśnie guerlin - i powiem Ci - MASAKRA - jak dla mnie za taką cenę to beznadzieja. Inglot jest lepiej napigmentowany. ładne opakowanie, ładnie skomponowane - ale malowanie nimi jakoś mnie nie bawiło; Ale ja jestem nieco zboczona i generlanie lubię cienie dobrze napigmentowane bo konkretnie sie nimi maluje - a jak sa słabe to się muszę namęczyć i więcej czasu idzie
no chyba że ktoś chce naprawde żeby było delikatnie - to wtedy te wszystkie selektywne sa ok - clinique np. - malujesz i malujesz i efekt bardzo bardzo stonowany - więc może jak chcesz takie cienie do pracy - żeby było bardzo subtelnie to trójeczka come heather??
o ile podkłady, pudry, tusze i inne lubię z wysokich półek tak jestem wielką fanką cieni inglota oraz kryolana - jak dla mnie najlepsze
kryolan ma fajne paletki piątki - zdaje sie że 2 w odcieniach różo - fioletów - tylko nie wiem o jakie fiolety Tobie chodzi
ja mam wielką ochotę na piątkę diora ale przeraża mnie to że ona tak straszliwie błyszczące...
chanele też za słabo napigmentowane jak na swoje astronomiczne ceny
jakby mi się coś jeszcze przypomniało to napiszę