Dot.: Wybieramy tusz do rzęs - porady. Zbiorczy.
Max Factor Fasle Lash w fioletowym opakowaniu jest chyba najlepszym tuszem jaki zagościł do tej pory na moich rzęsach.
Niemalże każdy tusz czy to był Chanel czy Bourjois tworzył efekt pandy (rozmazane czarne smugi na dolnych powiekach) lub tragicznie posklejane rzęsy mimo precyzyjnego nakładania kosmetyku i rozczesywania ich.
Max Factor trafił mi się na promocji w rossmannie za jakieś 20 złotych, ogólnie kosztuje około 50, ale sprawdza się świetnie.
__________________
Fucking perfection
Intensywna regeneracja włosów,rzucenie palenia,beautiful nails.
|