[justyna2639]

Napisane przez Ayshaa

a ja dzisiaj zjadłam pół worka fistaszków ze 150 gram ważyły (razem ze skorupkami..) ehh nie umiem sie opanowac;/
i nie wiem po co ja przeszlam na SB, teraz kiedy jestem w polowie wiem ze to bez sensu bylo, no ale dociągne do konca... a bez sensu, bo ja nie mam co tracic w kg, chce sie pozbyc tluszczyku z brzucha i ud, a tego moge dokonac tylko cwiczeniami.. dzis 7 dzien, a ja nie widze jakichs spektakularnych efektów nie wiem, moze jem za duzo... ale dziennie nie sądze zeby mi wyszlo wiecej niz 1500 kcal mimo ze nie licze dokladnie.. choc dzis bedzie wiecej przez te fistaszki. nie wiem juz sama co robic.. nie mam za bardzo kasy na siłownie czy inne takie, a chce super wyrzezbic sylwetke i pozbyc sie tego okropnego tluszczu z ud szczegolnie;/

Skoro nie musisz tracić kilogramów nie rozumiem dlaczego przeszłaś na tą dietę. Uważam, że w takim wypadku powinnaś się jednak skupić na ćwiczeniach. Dietą nic nie zdziałasz... Jeśli chcesz zadbać o sylwetkę i poprawić jej wygląd ćwiczenia są niezbędne... Zacznij od takich krótkich np 8 minute legs a potem możesz przedłużać treningi. Takie jest moje zdanie.