[bestka]

My mieliśmy o 14.00 kompromisowo. Pochodzę ze Śląska i jak tu już ktoś napisał, 12.00 godzina to standard. W Krakowie tak 15.30, 16.00 to norma, więc kompromisowo wybraliśmy pośrodku. Ludzie bawili się do 6.30. Potem już orkiestra zaczęła składać powoli sprzęt. W umowie mieliśmy, że grają do 6.00. Nie sądziłam, że ludzie wytrzymają do rana, ale samej mnie ten czas jakoś szybko przeleciał. Może dlatego, że była super sala, jedzonko i orkiestra grała to, co ludzie zamawiali