|
Nieudane farbowanie-pomocy!!
Od razu zaznaczam, że zanim założyłam nowy temat przejrzałam forum.
Sedno problemu przedstawia się następująco: naturalnie mam czarne włosy, ale coś mi do głupiego łba strzeliło, żeby zrobić sobie pasemka. Wybrałam czerwoną farbę (Palette Color XXL, edycja do robienia pasemek), z pełną świadomością, że co najwyżej złapie mi się jakieś bordo. Problem polega na tym, że zaufana koleżanka mojej mamy od nakładania pasemek chyba tym razem coś sknociła, bo złapały mi się praktycznie całe włosy. Ogólnie wygląda to tak, jakbym parę miesięcy temu farbowała je na mahoń i teraz miała swoje naturalne odrosty! Jestem kompletnie przerażona. Kolor sam w sobie nie jest taki zły, tylko za dużo go na mojej głowie.
Najchętniej naciaprałabym na to farbę w swoim naturalnym kolorze, ale boję się, że wyjdzie mi jakiś zielony albo podobne okropieństwo. Czy jest sens próbować zmyć ten kolor (z forum wynika, że najlepiej używać szamponów przeciwłupieżowych) chociaż częściowo a potem "przefarbować" na naturalny kolor? A może od razu lepiej udać się do fryzjera (ale dla mnie to ostateczność, bo kieszeń mam ostatnimi czasy pustą, więc wolałąbym wybróbować najpierw jakichś tańszych sposobów)?
Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek radę.
|