Dot.: Etro Messe - trauma to delikatnie powiedziane
Odświeżam wątek. Dzisiaj powąchałam Etro Messe i... się w nim zakochałam
Ten zapach jest tak nierealny... Pachnie jak stary, drewniany kościółek opalony kadzidłem, lekko wilgotny i zmurszały. Od razu wszelkie stresy i napięcia ze mnie znikają, rozmarzam się, nogi miękną... Ten, kto to wymyślił, miał świetnego nosa
Chociaż zdziwiłam się trochę - z tego co pamiętam, recenzje na jakiejś zagranicznej stronie mówiły o "zwięrzęcości", zmysłowości... Ja tu czuję czysty kościółek. Piękny kościółek, który właśnie pulsuje z mojego nadgarstka.
MUSZĘ TO MIEĆ!!!
__________________
Between men and women there is no friendship possible.
There is passion, enmity, worship, love, but no friendship.
Oscar Wilde
|