Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - łysienie androgenowe u kobiet
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-10-15, 18:39   #10
Robaczywka
Rozeznanie
 
Avatar Robaczywka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wicie rozumicie
Wiadomości: 559
GG do Robaczywka
Dot.: łysienie androgenowe u kobiet

Boooosko W takim razie zostałam rozdziewiczona poprzez wykonanie pierwszej wcierki tym cudownym (mam nadzieję, że cudownym ) specyfikiem Troszkę smrodku przy tym było... Włosy (nie udało mi się nie skropić włosów wcierając a raczej wklepując to w skórę głowy) były jakby przetłuszczone, ale po godzinie, przeczesałam grzebieniem i wróciło do dawnego porządku
Cóż, pozostaje chyba uzbroić się w cierpliwość i czekać na efekty...
Tak czy inaczej do tego Pidoxilu i Loxonu (mam zamiar zdobyć następnym razem Loxon, już zamówiłam w aptece internetowej ten 2%centowy ) dorzucam do mojej kuracji:
1) belissę (naczytałam się na forum o belissie i silice, ale... raz znalazłam makabrycznie dużo pozytywnych opinii o jednym specyfiku, innym razem o drugim... idąc alfabetycznie b jest przed s, więc zaczynam od belissy , jeśli po miesiącu nie będzie ŻADNEJ poprawy nawet minimalnej, to zacznę zmagania z silicą ),
2) picie 2 razy w ciągu dnia naparu z pokrzywy i skrzypu (pychota ),
3) mycie włosób Seboradinem z czarną rzepą (smród jak 150... ),
4) kontynuowanie diety (niestety póki co to dieta redukcyjna, ale jeśloi daje efekty, to nie mam zamiaru jej porzucać... owoców i warzyw w niej nie brakuje, więc na niedobór witamin nie narzekam... zresztą dodatkowo jem vitaminer ),
5) wax ale polski, bo zxagraniczny powodował u mnie masakryczny łojotok .

I czekamy, czekamy, czekamy... Może za jakieś 2 miesiące coś wyrośnie... W każdym bądź razie zależałoby mi na tym żebym nie musiała po każdym poruszeniu głową oglądać swoich włosów dookoła mnie... Zaczyna mnie to przerażać... Na szczotce pełno, a po odżywce nie mam problemów z rozczesywaniem, więc ich nie wyrywam... Na poduszcze pełno, a przecież nie skubę we włosach w trakcie snu... Na bluzkach pełno... A na głowie coraz mniej

Najlepszy zonk polega na tym, że do 13 roku życia (wtedy to oficjalnie zaczęłam dojrzewać na całego), miałam na głowie tyle włosów, że mama musiała mi rozciągać takie grube frotki bo nie można było ich związać A bywało i tak, że po ścięciu moich cudownych ciemnych włosków sięgających mojej pupy zgarnęłam od fryzjera sporo pieniędzy... Wiadomo, poszły na peruke... Teraz mnie samej by się jakaś przydała
Robaczywka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując