|
Dot.: Jaki podkład dla mojej cery? - zbiorczy, cz. II
Cześć Dziewczyny! Może któraś z Was mi poradzi...
Otóż od kilku lat zmagam się z powracającym problemem grudek na twarzy, w necie znalazłam, że nazywa się to "soft closed comedones", czyli coś jak zaskórniki zamknięte. Zauważyłam, że głównym sprawcą są podkłady. Prostym sposobem było by się nie malować ale mam przebarwienia i do tego naczynka więc raczej bez podkładu nie wychodzę do ludzi. Próbowałam na prawdę wielu - od drogeryjnych, tańszych, droższych, Revlona CS, do naturalnych podkładów koreańskich i innych bez silikonów, oczywiście próbowałam mineralnych i tu najlepiej sprawdzały mi się w kwestii grudek. Jednak po dłuższym stosowaniu moja tłusta cera trochę się przesusza (problem wysuszenia cery to dość złożona sprawa - nie mogę używać też żadnych kremów czy olejków, bo każdy nawilżacz powoduje także te grudki) , podkład waży mi się na twarzy, nie wygląda dobrze, czuję się jakbym wysmarowała się kredą, która zbiera się w załamaniach i jak zmiesza się z sebum wygląda nieestetycznie.
Staram się nie nakładać grubych warstw podkładu mineralnego ale i tak nie wygląda to dobrze. Używam aktualnie tego z kolorówki.com i to on mi się tak dziwnie sprawuje, próbowałam też Lily Lolo oraz innych zamawianych ze Stanów, ale to była porażka - te podkłady z kolei nie dawały u mnie żadnego krycia.
Czy macie jakieś sprawdzone podkłady mineralne, które dają fajne krycie, nie ważą się na twarzy i całkiem dobrze się utrzymują? Czy jest to domena wszystkich p.mineralnych?
|