[wicia203]

Najbardziej urzekła mnie tajemnica! Bo o ile Ana była słodką, ale ułożoną dziewczyną, o tyle Grey swoje tajemnice odkrywał naprawdę powoli Pierwszy szok- ten tajemniczy, zmysłowy czerwony pokój, który każda z nas z pewnością próbowała sobie wyobrazić, choć było to bardzo ciężkie (nie wiem jak Wy, dziewczyny, ale ja w takim nie miałam okazji być ) Trzeba więc było zdać się na swoją wyobraźnię, co było bardzo dużym plusem na początku opowieści! Potem blizny- i te na ciele i na duszy! Grey ma ich tak wiele, że trudno byłoby pojąć to na raz, więc tajemnice przyciągały z każdą stroną coraz bardziej! Potem zagadkowa była dziewczyna, która pojawiła się i znikała, a o której Ana oczywiście nie miała pojęcia- to kolejny, misterny wątek, który niesamowicie przyciągał i urzekał w całej opowieści! do tego te niewielkie przejawy czułości i zaborczości ze strony Christiana- nie wiem jak Was, ale mnie strasznie rozczulały i rozśmieszały zarazem, przez co inaczej patrzyłam na relację głównych bohaterów! Ana była uparta, on nieugięty- z każdej strony iskry aż się sypały, co rozbawiało i sprawiało, że ciągle chciało się więcej! Dobrze, że Ana nie była uległa w każdym względzie, ponieważ opowieść straciłaby dużo ze swojej ostrości i zabawnej strony