[jekaterina23]

Napisane przez nadalka

Kasia , widzę że u Ciebie dzień tuńczykowy u mnie też - na śniadanie i obiad i jutro jeszcze na śniadanie będzie

Nakupiłam 4 puszki tuńczyka, to muszę to jakoś zjeść

Napisane przez onagory

Dziewczyny u was też tak samo jak u mnie ponuro i ciemno za oknem ?
Brzuch boli jak fiks na tabletkach sobie lecę dieta hmm pół na pół
ale bez większych grzeszków Spotkałam się dzisiaj z przyjaciółką i doznałam szoku małego nie widziałyśmy się raptem 14 dni a ona minus 10kg , nie wiem co mam o tym myslec przekonywała mnie że to fajny i szybki sposób na pozbycie się kg, złogów itd. Utratę wagi zawdzięcza jak ona to mówi głodówce oczyszczającej . Ale co do tego sposobu jestem trochę sceptycznie nastawiona , z moimi skokami wagowymi efekt jojo murowany zresztą jeśli dotrwam do wyznaczonego celu to będę musiała się pilnowac .
izunia- u ciebie to leci a co do pracy się nie przejmuj u mnie w mieście też kicha z tym jak nie masz znajomości to bezrobocie wita.
A co do rodziny to ja całuję po stopach swojego męża że mnie wyrwał z rodzinnego domu , jestem teraz innym człowiekiem wesołym , radosnym lubiącym życie a w domu ciągle były jakieś zwady o głupstwa zamykałam się w czterech ścianach i tak wegetowałam . Żałowałam że wcześniej się nie zbuntowałam i nie wyprowadziłam się ale moja matka z tych hmmm wyprowadzka dopiero po ślubie głupie myślenie :P
Na szczęście mieszkamy sami w swoim domku mały bo mały ale własny i ani moi rodzice się do nas nie wtrącają ani męża i święty spokój mamy.
jakaterina -ja tobie zazdroszczę tej wagi chciała bym miec taką jak ty .

Jeszcze w styczniu ważyłam 72,5.. Też będziesz tyle ważyć, zobaczysz

Napisane przez izunia19l

Onagory; ooo Ty też z Podhala! jak fajnie z jakiej miejscowości? Ja tez stety, niestety tu mieszkam
szkoda gadać, ja to się modle zeby to bezrobocie sie skonczylo, ale juz coraz bardziej nastawiam sie na to, zeby pakowac tobołki i na sląsk

Ale jestem ciekawa co z tą moją wagą bedzie, ale jakbym tak 6 zobaczyła toooo az po ptasie polece a Ty Kasiu mi tu nie proponuj zgadywać sie z Twoim boyem hihihi bo wiesz moglibysmy odleciec jak te ptasie w reklamie hahaha
Bedziecie ogladac Top Model ???

Kogo jak kogo, ale za TŻ dałabym sobie rękę uciąć A co do śląska to nie wiem, czy tam taki raj z pracą.. Dwóch szwagrów tam pracuje- jeden na fiacie, drugi na podobnej w rodzaju fabryce.. Nie chwalą tego szczególnie, ale zawsze coś.. Właśnie czekam na top model- tym razem bez lodów jak ostatnio Kurde pewnie odpadnie justyna.. A ja ją lubie najbardziej.. Taka naturalna

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

A i Justyna, bo cały czas myślałam żeby Ci to napisać, a w końcu zapomniałam.. Co do tej koleżanki to wg mnie NIE DA się stracić 10 kilo w ciągu 2 tygodni.. To prawda, że w pierwsze tygodnie diety chudnie się szybciej, wiadomo spora część to woda, zatrzymany w mięśniach glikogen, zmniejsza się też żołądek ale wątpię, żeby ludzki organizm był w stanie po tak krótkim czasie "oddać" aż 10 kilo.. I uwierz mi znam takie przypadki które "chudły" nawet po 2 kilo dziennie, ale jakoś się nie zmniejszały.. To znaczy powiedzieć można wszystko, a przy niej się nie ważyła.. Jestem mega sceptycznie nastawiona do tego jak ktoś mówi, że schudł 10 kilo w 2 tygodnie. Już pal licho sposób! Głodówki, dukany, diety kopenhaskie, cokolwiek, wg mnie nie da rady...
A już wracając do oczyszczających głodówek, to owszem jest to dobry sposób na pozbycie się złogów, odtrucie organizmu- nie bez powodu lekarze przy zatruciu pokarmowym zalecają głodówkę. ALE NIE PRZY ODCHUDZANIU! Takim sposobem jedynie można rozwalić sobie metabolizm.. I nabawić się pięknego efektu jojo.. Bo do końca życia chyba nie będzie tego stosować.. Także koleżanką się nie martw, chudnij sobie spokojnie w swoim tempie i pamiętaj, szybciej nie znaczy lepiej