[Muczka]

wydaje mi się, że to "chrupanie" w stawach niewiele ma wspólnego z ruchem, a przynajmniej ruch nie pomaga. Mojej córce stawy zaczęły strzelać jakieś trzy lata temu (miała 10 lat) i nieustannie strzelają nadal. Przy każdym ruchu, każdy (mam wrażenie) staw. Cały kręgosłup, kończyny w każdym stawie. Byłam z nią oczywiście u ortopedy, który rozpoznał przerost kaletek stawowych maziowych. Córka jest zawodnikiem uprawiającym czynnie sport - szczęśliwie lekarz nie nakazał ograniczenia aktywności fizycznej. Nie zalecił też żadnego specjalnego postępowania czy leków. Wspomniał natomiast, że póki co nic z tym zrobić nie można, a w okresie późniejszym, jeżeli przerost spowoduje zesztywnienie utrudniające ruch, będzie można otrzykiwać stawy sterydami. Zaznaczam, że córka nie odczuwa żadnego bólu, co najwyżej "przymus" poruszenia się w określony sposób. Ponieważ jednak to trzeszczenie jest niezwykle głośne - okropnie się tego słucha, zamierzam skonsultować to z innym ortopedą. Jak będę coś wiedziała to dam znać.