Dot.: Kosmetyki naturalne
To ja jestem chyba wyjątkiem, bo mnie olejek z BU bardzo służył i wspominam go naprawdę z wielkim sentymentem- robił doskonały kompleksowy demakijaż (idealnie zmywał tusz), nie wysuszał, nie zostawiał jakiejś uciążliwej, tłustej warstwy i dodatkowo pięknie pachniał pomarańczami Przed ponownym zakupem powstrzymuje mnie jedynie fakt, że na jego miejscu stoi teraz wielka flacha oleju arganowego Born to Bio oraz pianka z białą herbatą i miętą 100% Pure, które mieszam ze sobą przed nałożeniem na twarz i dna jeszcze długo nie będzie widać
Ale ja mam cerę mieszaną w kierunku suchej ; jednakże pomimo tego olejek Clochee był dla mnie zbyt ciężki i stanowczo za tłusty (miałam tylko próbkę), zostawiał niezbyt przyjemną, a nawet uciążliwą warstwę na skórze i generalnie był najmniej pociągającym dla mnie kosmetykiem do demakijażu, jaki do tej pory miałam
Edytowane przez 9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010
Czas edycji: 2014-09-30 o 19:52
|