[kasiaj85]

Napisane przez emememsik

Nie wiem czemu nigdy jeszcze nie trafiłam na Twojego bloga, bardzo mi się podoba.

ja Ciebie już jakiś czas obserwuję )

Niestety też widzę takie trochę dziwne nastawienie (niektórych) polskich blogerek (i czytelniczek) do siebie.

właściwie trudno mi powiedzieć, czym to jest podyktowane... kurczę, nie zazdrośćmy sobie - właśnie o to chodzi w blogowaniu żeby się dzielić wiedzą i opiniami. I szanować te opinie Ja np jestem bardzo "wdzięczna" wizażowi. nie narzekam na brak koleżanek "w realu" ale dzięki temu forum poznałam bardzo wiele dziewczyn o podobnych zainteresowaniach co moje i to jest takie genialne kiedy potrafimy się w piątkę zebrać na kawie przed eventem macowym i przegadać godzinę - dwie o tym co nas najbardziej kręci i o życiu w ogóle! ostatnio nawet się zastanawiałam przez ułamek sekundy co sobie myślą ludki obok jak tak nas posłuchają przez chwilę a my tylko MAC, Dior, essence, Sephora, promocja, blog i temptalia (vel. Krysia) )) i fajnie by było, gdyby blogowanie też do tego prowadziło żebyśmy się i w "realu" poznawały

Mnie ostatnio naprawdę zadziwiła wypowiedź na tym blogu:
Czy wy coś takiego odczuwacie? Mnie nigdy by do głowy nie przyszło, że tak to może być odbierane. Jak wykupuję całą limitowankę (uzależnienie ) to staram się wrzucić fotki jak najszybciej, bo wiadomo, że zwłaszcza jak dopiero się ona pojawia, każdy swatch jest na wagę złota i znacznie pomaga innym przy podejmowaniu decyzji o zakupie. I wrzucam to wszystko w jednej notce, żeby nie robić bałaganu.

dokładnie. Limitowanka jak sama nazwa wskazuje jest z nami tylko przez jakiś czas i ja też lubię ją jak najszybciej wrzucić żeby ktoś, kto mnie podczytuje jak najszybciej mógł zobaczyć i podjąć decyzję. Ja Wam powiem, że ja już po latach śledzenia blogów, serwisów itp potrafię z dokładnością do 95% określić co mnie zauroczy z danej kolekcji a co mogę sobie odpuścić. I wiem już ile będzie trzeba na to kasy przeznaczyć, mogę sobie zrobić plan wydatków, itp. I zawsze z niecierpliwością czekam na jak największą ilość swatchy. Bo im tych swatchy więcej tym bardziej na ich podstawie mogę sobie ocenić daną kolekcję. I broń Panie Boże nie wykupuję (nigdy tak nie zrobiłam) całej kolekcji, nawet jeśli mi się ona nie podoba, tylko po to żeby zrobić swatche. szkoda mi kasy...

Napisane przez zoila

Odkąd założyłaś bloga śledzę twoje wpisy o limitkach, bo dzięki temu wiem co chcę lub nie chcę kupić. Nie mam nic przeciwko takim wpisom. Każdy kupuje to na co ma ochotę i na co go stać.

dokładnie