2015-09-02, 17:40
|
#83
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: wielbicielki żeli p0d prysznic - cz. II :)
Cytat:
Napisane przez Iwoka
Przekładałam zapasy do większego kartonu ( ) i przy okazji nacykałam fotki posiadanych żeli. Teraz widze, że brakuje jeszcze LPM "pomarańcza i grejfrut" (650 ml)
|
Dasz znać jak wrażenia po Szarlotkowej Farmonie, So Vibrant i Balea Lemon Tango?
Ja zgrzeszyłam Palmolive So Relaxing bo jakoś lawendowa nutka za mną chodzi.
Widzę, że fanka Balea.
Twój zbiór żeli tej firmy zdecydowanie przyćmiewa mój.
Mnie skusiły tylko 3 żele z letniej limitki i 2 sztuki Purple kisses.
1 właśnie kończę zużywać.
---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------
Cytat:
Napisane przez Iwoka
Szczerze? Oddałam TŻowi Wiem że to ja powinnam go testować, ale skoro zapach mi nie odpowiada to potem o tym napiszę. Nie wydaje mi się, żeby w działaniu różnił się znacząco od pozostałych wersji.
|
No chyba działaniem się nie różnią. I chyba ciut przesuszają skórę.
Ale zapachy mają piękne i dlatego je polubiłam.
Ale muszę przy ich stosowaniu bardzo dbać o skórę, bo jednak przesuszają. U mnie widać przesuszenie po skórze pleców, łydkach.
Przy żelach Dove tak nie było.
Dove może zapachowo nie powala, ale chyba lepiej pielęgnuje, więc na jesień/zimę chyba do niego wrócę. Mam jakieś 2 w zapasie.
---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------
Zrobiłam szybki rachunek sumienia- w zapasie na pewno 11 żeli.
I jeszcze jakieś niedobitki w pudle na górze szafy, ale nie pamiętam na pewno ile.
Muszę tam wskoczyć, a wysoko dla mnie, żeby się upewnić jak duży mam arsenał na chwilę obecną.
Pewnie gdyby zaskoczył mnie rok wojny miałabym szansę i tak być czysta codziennie. ;-)
|
|
|