Zużyłam 4-5 butelek Joanny;włosy okazały się zaskakująco oporne choć zwykle na słońcu jaśniały w mig
W trakcie 1 butelki pojawił się pomarańczowo-żółty odcień,kupiłam szampon Maribell
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...ch-i-blond.htm
Bardzo pomógł,ale odcień wciąż był ciepły,a mi zależało na chłodnym blondzie
Całe rozjaśnianie przeciągnęło się u mnie na 6 miesięcy
ale dzięki temu włosy nie są szczególnie zniszczone,
choć okres rudości sprawił,że kilka razy chciałam rzucić ten spray w cholerę i sięgnąć po farbę
Pryskałam i pryskałam,a włosy rudziały coraz bardziej
Potem znalazłam obrazki,które dodałam w załącznikach
Nareszcie zrozumiałam dlaczego mój fioletowy szampon nie działa-żółty usunął,owszem,
ale na pomarańcz/rudy potrzebowałabym granatowego
A stopnie dekoloryzacji uświadomiły mi,że muszę przebrnąć przez rudy
i dały nadzieję że jeszcze kiedyś wyjdę z domu bez czapki
Psikałam dalej aż przedarłam się do żółtego,który usunęłam szamponem
No i mam mój dość jasny,zimny blond
1 zdjęcie przed,2 po