Napisane przez ItsPiranhaBay
Moga,ale jest tez taka psycholog-psychotraumatolog, Magdalena Pala,ktora wyjasnia duzo,ze np mozna sie bac nawet w bezpiecznym zwiazku jak jestes lekowa czy unikajaca i to reakcja na wyrost twojego ciala i na bank i ja i on tak mielismy momentami,skad sie bierze trauma, jak sie reaguje na nia i ze WARTO PRACOWAC NAD ZWIAZKIEM,stylami przywiazania w parze,bo zwiazek lekowo-unikajacy jest mozliwy,ale trzeba pracy. No wiec uznalam,ze skoro jest mozliwe, to bede pracowac.
A tez 'nie zajmowalam przestrzeni',bo przeczytalam,ze jak ktos jest unikajacy,to nawet normalne rzeczy moze odczytac jako atak i on tak mial,ja z moja lekowoscia tez potrafilam zareagowac nieadekwatnie.
Ja go 'wybielam' bo nie chce rozgrzeszac siebie,chce tez wziac odpowiedzialnosc za to co nie poszlo,zeby lepiej wiedziec na przyszlosc. Nie uznaje,ze on byl 'do dupy' i 'traktowal mnie zle'. Uwazam,ze nie poradzilismy sobie z sytuacja.
Zle to traktuje facet co pije,bije ,obraza,poniza,umniejsza uczuciom i nie pozwala ich wyrazac (np 'czego ryczysz', 'za bardzo sie przejmujesz,inni tak nie maja'), jest oziebly od poczatku do konca i nie probuje nic z tym zrobic (moj ex nadal mnie zapraszal do siebie,calowal,przytulal, byl seks - mimo ze on mial watpliwosci,to staral sie je przelamac,poradzic sobie),nie uzywa okreslen 'my' typu daMY rade,zdradza, nie pozwala partnerce sie rozwijac,miec swoich pieniedzy,pasji, wmawia jej ze jest niewystarczajaca,brzydka, powinna schudnac. Jak dla mnie on mnie zle nie traktowal,mysmy sie nie mogli z jakichs powodow dogadac i wygrzebac z tych trudnosci,ktore sie naplataly.
|