[kmb1]

Myślałam o czymś takim:
Otwierasz zamówienie z zaznaczeniem co jest wolne. Dziewczyny zapisują się na wolne rzeczy, w tym samym czasie te, które miały zaklepane potwierdzają swój udział. Dajesz czas (dobę, dwie od otwarcia zamówienia) na potwierdzenie osób zaklepujących rzeczy.Jeżeli nie potwierdzą, to miejsce się zwalnia i mogą zapisać się na nie inne osoby.


Fabregasowa, może rozumiemy inaczej... Przecież to właśnie z tego wynikają wszystkie kłótnie, no nie? Ludzie nie mogą się porozumieć, bo każdy rozumie innaczej.
Czytam uważnie. Dlatego dałam głośną informację, żeby każdy miał szansę.
Nie chcę się kłócić. Przepraszam za to, że odzywałam się do Ciebie niezbyt miło. Zirytowałam się,bo trochę inaczej zrozumiałam Twój post, ten o braniu 5 podkładów(wyszło, że bez kolejki, cichaczem, tak jakbym zrobiła coś innego niż inni).
Tak wyszło, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Teraz się pytałam tylko po to, żeby wyjaśnić sytuację Twojego podkładu.
Przepraszam za to, że moje posty nie są całkiem spokojne. Po prostu zła jestem, że tak to wszystko wyszło od początku. Napisałam prośbę na pytaniach, czy ktoś mógłby zorganizować taką rozbiórkę, ale żadna organizatorka nie napisała. A że wszyscy się tak rzucili...
A później sama wszystko jeszcze pogorszyłam usiłując pomóc, moja wina, że niezgodnie z regulaminem zamieściłam informację o tym, co moim zdaniem i tak by się zaczęło robić tylko znowu cichaczem. Powinnam była od początku działać tylko zgodnie z regulaminem. Wszystkie powinnyśmy były odpuścić sobie i poczekać na organizatorkę.
Ten nieszczęsny minerałoholizm...
Jedyna nauka jaka z tego płynie dla mnie to tylko to, że nie powinnam się do niczego wtrącać, bo tylko bajzlu narobię. Niestety.