[Nefilimka]

Dziewczyny, proszę Was o radę. Kupiłam niedawno podkład Dermacol odcień 208. Wielkie, pozytywne zaskoczenie co do krycia, tylko problem zaczyna się przy kolorze. Od zakupu już kilka osób zapytało mnie czy jestem chora, bo blado wyglądam. Mam jasną karnację i nieco różowe policzki ze względu na naczynka. Dotychczas używałam podkładu trochę ciemniejszego od mojej skóry, ale jego wadą było to, że prawie wcale nie krył. Natomiast Dermacol wydaje mi się trochę za jasny. Po pomalowaniu się nim twarz wydaje się jakby rożowo-biała, a szyja bardziej żółta. Zaczęłam mieszać z nim ciemniejszy podkład i jest lepiej, ale to jednak nie to co chciałabym uzyskać. I tu pojawia się moje pytanie. Co lepiej zrobić pozostać przy ciemniejszym pudrze do modelowania i mieszaniu podkładów czy lepiej kupić nowy Dermacol? Pierwsza metoda jest dosyć uciążliwa, tym bardziej, że nie daje odpowiedniego efektu, możliwe, że po prostu robię coś nie tak. Jeśli nowy to czy mogłybyście polecić mi jakiś odcień, który jest bardziej żółty niż 208? Trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że ktoś to przeczyta