[endorfina123]

Napisane przez blond bunny

kurcze one tu nie wygladaja na cieple...
sa zimne...
to ze kolor sie lekko zmywa jest normalne- w farbach profesjonalnych kolor sie szybciej spiera niz w sklepowych, bo koloryzacje nalezy powtarzac co ok 4 tyg. i tak te farby sa robione.
a jak robisz odrost to przeciagasz farbe na cale wlosy? czy nie?
a kiedys farbowalas jakims cieplym brazem?
z tego goldwella moge polecic ci jeszcze 6 albo 5 BP tez sa bardzo ladne i zimne.
a jak farbujesz odrost...
albo kiedys moze farbowalas inna farba- blond lub jakakolwiek...
mialas tak ze odrost mialas bardziej rudy lub zoltszy niz reszte wlosow?

moge ci polecic tez kolorki:
^6NP, 6 NA, 6 A
^5A
jesli chcesz leciutko ciemniej niz teraz to pol na pol z poziomu 6 i 5 farbki.

naturalne włosy mam typowo mysie, blond taki na poziomie 8 z jasnymi refleksami od słońca.
farbę zabieram na nakładnie do fryzjerki, bo włosy mam za łopatki i sama sobie z nimi nie radzę. jakiś czas temu przy wizycie na nakładanie farby, fryzjerka stwierdziła, że na chwilę obecną odrost jest praktycznie taki sam, jak pozostałości po farbie, jedynie te pozostałości są cieplejsze.

najpierw mam farbę kładzioną na odrost na jakieś 10 min, następnie na resztę (o ile dobrze pamiętam na 20 min).

kiedyś miałam rozjaśniane włosy, ale to było ok 3 lat temu. same z siebie jaśniały na ładny kolor, chłodny, u fryzjerów zależy od tego, co kładli, jeśli rozjaśniacz, to kolor praktycznie platynowy wychodził, natomiast, gdy miałam czynione jakieś cuda samą farbą, Matrixem (o ile mnie pamięć nie myli), to wychodziło beżowo

znajomi też mi mówią, że nie mam ciepłego koloru włosów, ale mnie marzy się tak zimny kolor, że aż "mrozi po oczach" jak to ładnie ujęłaś.

wcześniej robiłam 6A, czyli popielatym ciemnym blondem, też u tej fryzjerki i ona stwierdziła, że ten 6BS jest fajniejszy i chłodniejszy.

pewnie masz rację, optymalnie byłoby robić co miesiąc, ale wiadomo, jedno koszta, dwa stan włosów. Twoim zdaniem lepiej na wodzie 3%, czy 6?