Dot.: Kolczyk "Monroe" nad górną wargą
Wszystko zależy od Ciebie... Jak ja chciałam mieć kolczyk, to miałam i nie interesowało mnie zdanie innych. Problemy w szkole, hm... W mojej byłej szkole było dużo zakazów. Większość z nich była łamana i nic z tego nie było, jednak jest granica, której kultura nakazywałaby przestrzegać. Kolczyk monroe moim zdaniem nie jest niczym niecenzuralnym, prowokującym, wyzywającym etc. Wszystko zależy też od człowieka, bo uważam, że jeżeli jest się pozytywną osobą w szkole, to takie kolczyk u kogoś, kto jest lubiany i ogólnie przestrzega zasad nie jest niczym złym.
Ps. Kolczyki też są różne. Jestem pewna, że jeżeli nosiłabym w LO krótką bluzkę taką, że widać byłoby mi kolczyk w pępku, to na bank nauczyciele mieli by pretensje i kazali mi coś na siebie założyć, ale do kolczyków na twarzy nie widziałam, żeby ktoś się wtrącał chyba, że ma się tego masę, to może...
|